4 podstawowe metody ograniczenia ryzyka w łańcuchu dostaw

Globalna sieć zależności współczesnych łańcuchów dostaw jest niezwykle skomplikowanym układem naczyń połączonych. Prawdopodobieństwo naruszenia któregoś z ogniw jest zwykle duże. Umiejętne zarządzanie ryzykiem, szczególnie w czasach pandemii i trwającej wojny w Ukrainie, jest zatem kluczową kompetencją operatorów logistycznych.

Pandemia koronawirusa oraz trwająca wojna w Ukrainie pokazały wyraźnie, że zglobalizowana gospodarka – mająca nieskończoną ilość zalet – może tracić swoją wydolność. Firmy – broniąc się przed utratą płynności – zaczęły zatem m.in. inaczej zarządzać zapasami, odchodząc tym samym od modelu just-in-time (zapasy na wszelki wypadek). Wzrosło również znaczenie magazynów buforowych oraz skuteczniejszego zarządzania ryzykiem w łańcuchu dostaw.

Analiza ryzyka dla łańcucha dostaw

Bezpieczeństwo przepływu towarów jest kluczowym aspektem działalności wielu organizacji. Ryzyko zakłóceń w funkcjonowaniu łańcucha dostaw może pochodzić z różnych źródeł. Fachowe opracowania wskazują na:

  • zagrożenia pochodzenia zewnętrznego, takie jak pandemia, kataklizmy i katastrofy naturalne czy wojny;
  • ryzyko związane z uwarunkowaniami, na które wpływają problemy operacyjne czy kwestie związane z rynkiem i warunkami prowadzenia działalności;
  • zagrożenia zależne od łańcuchów dostaw, które wywołuje np. brak właściwej koordynacji działań.
Ryzyko w łańcuchu dostaw

Źródło: J. M. Myszak, M. Sowa, Zarządzanie ryzykiem w łańcuchu dostaw, Wydział Zarządzania i Ekonomiki Usług Uniwersytet Szczeciński 2016, s. 187.

Prawidłowe identyfikowanie wszystkich zagrożeń mogących rozregulować łańcuch dostaw jest immanentną częścią zarządzania logistyką organizacji. Istnieje wiele racjonalnych metod zapobiegania zagrożeniom związanym z przerwaniem lub zaburzeniem strumienia dostaw. Poniżej prezentujemy kilka przykładów.

Metoda 1 – analiza łańcucha dostaw

Ważnym działaniem z zakresu ograniczania ryzyka w łańcuchu dostaw jest baczne przyglądanie się relacjom w ramach naszego łańcucha dostaw oraz wytypowanie jego najsłabszych ogniw. Popularne powiedzenie głosi, że „łańcuch jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo” i to sprawdza się również w logistyce. Poprzez analizę naszej działalności, najważniejszych dostawców, kluczowych zasobów oraz istotnych procesów, które zachodzą w tym układzie, można tworzyć scenariusze rozwoju zagrożeń dla naszego łańcucha dostaw. Szczególnie istotne są takie obszary, które mogłyby mieć istotny wpływ na zyski przedsiębiorstwa oraz jego płynność finansową. Na podstawie hipotetycznych zagrożeń da się już przygotować modele rozwiązań, które mogą się nigdy nie przydać, ale istnieje szansa, że uratują naszą organizację.

Metoda 2 – tworzenie zapasów

Choć model just-in-time uważany był przez lata za idealne rozwiązanie, szczególnie dla firm produkcyjnych, to w czasach pandemii i pierwszej od lat wojny w Europie nie zdaje egzaminu. Z uwagi na to firmy zaczęły robić zapasy na wszelki wypadek. Sprawia to, że zakłócenia w ramach łańcucha dostaw mają mniejszy wpływ na ich działalność.  Więcej na ten temat można dowiedzieć się z filmu na kanale Na palecie.

Metoda 3 – budowanie różnorodnej bazy dostawców

Wartym uwagi działaniem z zakresu zarządzania ryzykiem w łańcuchu dostaw jest analiza puli naszych dostawców. Istotna jest np. ich kondycja finansowa, ale także region, w którym prowadzą swoją operację. Tworzenie silnych zależności tylko z jednym dostawcą, to duże ryzyko. Budowanie relacji z wieloma dostawcami, ale tylko w ramach jednego rejonu świata też może skończyć się źle. Ważne jest proaktywne poszukiwanie dostawców i budowanie możliwie najbardziej zdywersyfikowanej bazy, która pozwoli nam na relatywnie szybkie zmiany na wypadek problemów.

Metoda 4 – skracanie łańcucha dostaw – nearshoring

Choć produkcja komponentów w Azji jest znacznie tańsza, to pandemia koronawirusa pokazała nam dobitnie, że całkowite uzależnienie działalności od tamtego regionu może skończyć się ogromnymi problemami. Choć globalne kłopoty gospodarcze wywołane przez COVID-19 stanowiły sytuację wyjątkową, to mechanizm pozostaje taki sam. Im więcej kilometrów dzieli nas od ważnego elementu łańcucha dostaw, tym wyższe podejmujemy ryzyko. Stąd widoczny jest trend nakierowany na tzw. „nearshoring”. Przedsiębiorstwa decydują się na tworzenie baz produkcyjnych bliżej rynków, które mają one zaopatrywać. W takiej sytuacji ryzyko znacznie się zmniejsza.

Jak widać minimalizacja ryzyka w łańcuchu dostaw jest możliwa, przy czym niezbędne jest tutaj odpowiednie i bardzo przemyślane podejście, a także odpowiednia strategia działania.

Powrót do wszystkich artykułów